Google idzie na wojnę z piratami internetowymi
Całkiem niedawno internet dosłownie huczał od licznych zmian w algorytmach Google, które sprawiły, że wiele stron zawierających treści na dość niskim poziomie czy też takich, które prowadzą politykę pozycjonowania niezgodną z wymogami wyszukiwarki zostało na stałe usuniętych z wyników wyszukiwania w danych frazach. Nie ucichły jeszcze echa tych informacji a już okazało się, że internetowy gigant poszedł na walkę z jeszcze jedną grupą internautów – osobami, które za pośrednictwem swoich stron udostępniają do pobrania nielegalne pliki zawierające rzeczy objęte prawami autorskimi. O liczne zmiany w algorytmach przez długi czas upominali się właśnie właściciele praw autorskich, i teraz w końcu się ich doczekali. Najnowsza aktualizacja algorytmu Pirate wprowadziła szereg istotnych zmian.
Przede wszystkim teraz użytkownicy mogą sami wysyłać zgłoszenia dotyczące stron, na których można nielegalnie pobierać takie właśnie pliki. Okazuje się, że internauci zaczęli korzystać z tej możliwości bardzo szybko. Raporty Google mówią, że już w pierwszym tygodniu od pojawienia się takiej możliwości do wyszukiwarki trafiło aż kilka milionów zgłoszeń. Czy jednak wszystkie z nich automatycznie skutkują usunięciem danej strony z wyników wyszukiwań?
Niekoniecznie, bowiem algorytm bierze przy tym pod uwagę szereg różnych czynników, choć trzeba przyznać, że obecnie jest on również znacznie bardziej rygorystyczny niż przed wszystkimi tymi zmianami. Główną kwestią jest przede wszystkim liczba zgłoszeń w stosunku do ilości zaindeksowanych podstron danej witryny. Obecnie jednak nawet przy stosunkowo niewielkiej liczbie takich zgłoszeń możliwe jest usunięcie strony z wyników wyszukiwania. Nikogo nie zaskoczy chyba fakt, że zmiany te nie zostały przyjęte zbyt pozytywnie wśród większości internautów. Okazuje się bowiem, że bardzo ciężko jest obecnie trafić na jakiekolwiek strony z plikami do pobrania właśnie za pośrednictwem Google, co oczywiście stanowi znaczne utrudnienie dla wielu ludzi. Niemniej jednak trudno jest oczekiwać, że coś takiego stanowi ostateczne zwycięstwo nad piratami internetowymi, choć działania te niewątpliwie były przyjęte bardzo ciepło przez właścicieli praw autorskich. O tym, czy przyniosą one faktycznie trwałe efekty będziemy mogli przekonać się dopiero w dłuższej perspektywie czasu, bowiem na ten moment jest jeszcze za wcześniej, abyśmy mieli o tym mówić. Trudno jednak nie oczekiwać tego, że za pewien czas właściciele tego typu serwisów przygotują stosowną odpowiedź – walka będzie zatem prawdopodobnie trwała jeszcze wiele lat, a jej wynik nie jest wcale pewny.